64. Portret

Święty Charbel

Dotychczas, na poprzednich stronach, podawaliśmy wszystko, co udało się zebrać aby zaprezentować ojca Szarbela. Istnieją jednak konkretne szczegóły, które dają bardziej precyzyjne wyobrażenie o jego fizjonomii. Ojciec Szymon z Ehmej opisuje go w ten sposób: „Był wysoki i szczupły z dość wychudzoną, surową twarzą. Jego głowa była zawsze zakryta kapturem, który spadał na oczy. Jego spojrzenie było zawsze skierowane w dół. Był spokojny, zamyślony, milczący, dobry, pogodny i łagodny jak gołąb. Ci, którzy widzieli go ma modlitwie odchodzili poruszeni i podniesieni tym widokiem. Wydaje się, że nie można oczekiwać bliższych szczegółów. W życiu nigdy nie został on sfotografowany. Pierwsze zdjęcie zostało wykonane dopiero pięćdziesiąt lat po śmierci, kiedy jego twarz została odbarwiona przez wodę w grobie i zniszczona przez częste, nienaukowo prowadzone ekshumacje. Nie była to z pewnością twarz ascety żyjącego, ale czy ten obraz chcemy zachować oczyma naszej duszy? Czyż raczej nie obraz jego duszy?

Ojciec Szarbel chciał zatracić się tylko w tajemnicy i Miłości Stwórcy i być ogarnięty przez Nią; był to stały motyw przewodni jego życia i myśli. Kiedy dusza przezwycięży zło, promieniuje cnotami których źródłem jest Stwórca. „Było zawsze przyjemnością dla mnie”, napisał Ojciec Abraham, „obserwować zadziwiającą stałość tego świętego człowieka i podziwiać stopień doskonałości którą osiągnął. Za każdym razem widziałem jakiś stopień doskonałosci, mógłbym powiedzieć, że jest to stopień najwyższy. Ale kiedy on okazywał inny, wydawało się że ten jest jeszcze bardziej wzniosły „.

Published in: on 03/06/2012 at 17:39  Dodaj komentarz  

The URI to TrackBack this entry is: https://szarbel.wordpress.com/2012/06/03/64-portret/trackback/

RSS feed for comments on this post.

Dodaj komentarz